niedziela, 7 sierpnia 2011

Porozumienie czy cicha kapitulacja?


Politycy rządzącej Serbią soc-liberalnej Partii Demokratycznej twierdzą, że osiągnęli porozumienie z dowódcą KFOR, rozwiązujące konflikt trwający od prawie 2 tygodni w północnych powiatach Kosowa i Metochiji. Zasady porozumienia: kosowscy Serbowie demontują swoje barykady i kończą protest a KFOR gwarantuje, że 2 strategiczne punkty graniczne (Brnjak i Jarinje) nie zostaną co najmniej do połowy września obsadzone przez służby celne samozwańczej, albańskiej „Republiki Kosowo”.
-„Nie chcemy występować przeciwko przedstawicielom państwa serbskiego i ich ustaleniom, ale to porozumienie jest wielce nieprecyzyjne i w zasadzie niczego nam nie gwarantuje”, odpowiadają nacjonalistyczni liderzy 4 serbskich powiatów północnego Kosowa. Barykady nadal więc stoją, naród broni swojego prawa do swobodnej komunikacji lądowej z wolną częścią Serbii a serbska władza... zastanawia się, jak skłonić protestujących do uznania jej autorytetu i jej lakonicznego, papierowe układu z KFOR. Przez ostatnie lata soc-liberalni politycy z Belgradu zrobili bowiem wszystko co w ich mocy, aby dla kosowskich Serbów być wyłącznie bandą oportunistów i utracić realny wpływ na sytuację w serbskich etnicznie powiatach Kosowa. Swoje lekceważenie wobec przedstawicieli Belgradu wielokrotnie okazywał nawet KFOR: przed tygodniem zatrzymał ich na przejściu granicznym w Jarinję i przetrzepał jak pospolitych przemytników, ignorując wszelkie zasady dyplomacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz