sobota, 30 lipca 2011

Serbskie Kosowo na barykadach


Setki kosowskich Serbów nadal utrzymuje barykadę w miejscowosci Rudare na trasie Kosowska Mitrowica - Jarinje. KFOR obserwuje rozwój sytuacji, ale nie podjąl jeszcze próby silowego przelamania blokady. Serbowie spiewają patriotyczne piesni i umacniaja barykade. To ich protest przeciwko probom przejęcia przez Albańczyków kontroli nad strategicznymi punktami zlokalizowanymi w etnicznie serbskich, pólnocnych powiatach Kosowa i Metochi.

środa, 27 lipca 2011

Jarinje płonie


Serbowie odbili dzisiaj z rąk Albańczyków przejście graniczne Janinje i podpalili je. Siły albańskie ewakuowały się w panice. Wladze Serbii potępily te wydarzenia, o ich autorstwo ostarzając podziemie kryminalne. Obecnie kontrolę nad Jarinie sprawuje już KFOR.

Serbskie Kosowo powstaje z kolan


Od 2 dni kosowscy Serbowie walczą w północnej części Kosowa z albańskimi formacjami policyjnymi.+++W zamieszkałym przez serbską większość północnym Kosowie doszło we wtorek (26.7) do strzelaniny, w której dwie osoby odniosły rany. Zamieszki wybuchły, gdy jednostki sił specjalnych z Prisztiny usiłowały w nocy przejąć kontrolę nad dwoma przejściami granicznymi z Serbią. Nocne zamieszki miały miejsce na przejściu granicznym Brnjak, położonym na zachód od Kosowskiej Mitrovicy - największego miasta północy Kosowa. Od chwili jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez Kosowo w lutym 2008 roku na posterunku znajduje się administracyjna granica pomiędzy Kosowem a Serbią. Siły kosowskie od lat nie kontrolują północnych gmin kraju, zamieszkanych w większości przez Serbów. W tym samym czasie, na innym przejściu granicznym w miejscowości Jarinje, zgromadzeni Serbowie nie dopuścili do obsadzenia posterunku przez przybyłą z Prisztiny jednostkę kosowskich sił specjalnych w sile dziesięciu samochodów terenowych. Nad ranem, obydwie strony konfliktu z pomocą stacjonujących w Kosowie międzynarodowych sił KFOR oraz unijnej misji EULEX porozumiały się, że kosowskie jednostki opuszczą przejścia, które obsadzą żołnierze KFOR. W godzinach południowych we wtorek (16.7) siły kosowskie rozpoczęły wycofywanie z zajmowanych pozycji na przejściach granicznych. Około godziny 15 doszło jednak do chaotycznej strzelaniny pomiędzy serbskimi demonstrantami, serbsko-kosowskim Korpusem Sił Policyjnych oraz jednostką sił specjalnych wysłaną z Prisztiny. W wyniku starć, ciężkie rany w głowę odniósł żołnierz sił specjalnych oraz funkcjonariusz serbsko-kosowskiego Korpusu Sił Policyjnych Kosowa. Po około godzinie starć, sytuacja uległa uspokojeniu, a kontrolę nad przejściami przejęły w pełni siły KFOR. Zarówno Belgrad i Prisztina przerzucają się odpowiedzialnością za nocne zamieszki i wtorkową strzelaninę. Serbowie twierdzą, że Kosowarzy dążą do przejęcia siłą pełnej kontroli nad północną częścią kraju, kosowscy Albańczycy zaś podkreślają, że jednostki sił specjalnych z Prisztiny mają prawo do kontroli granicy administracyjnej z Serbią i strzelały w powietrze, aby rozproszyć serbskich demonstrantów uniemożliwiających im wycofanie się z przejść granicznych. To sprawa oczywista, mamy do takiej kontroli prawo i nie może być w tej sprawie żadnych kompromisów" - ocenił dzisiaj premier Kosowa Hashim Thaqi. Z kolei przedstawiciel Belgradu odpowiedzialny za techniczny dialog z Kosowem Borislav Stefanović oświadczył, że według posiadanych przez niego informacji, jednostki kosowskich sił specjalnych celowo otworzyły ogień do serbskich demonstrantów. UE na razie nie wydała oficjalnego oświadczenia w sprawie zajść, lecz jej niżsi urzędnicy wezwali dzisiaj obydwie strony do spokoju i unikania prowokacyjnych zachowań oraz zbrojnych demonstracji. Przedstawiciele wspólnoty międzynarodowej oraz większość polityków z Belgradu przypuszcza również, że incydent może być próbą storpedowania trwających od kilku miesięcy w Brukseli rozmów technicznych pomiędzy Serbami a Kosowarami dotyczących problemów ruchu granicznego, wydawania paszportów oraz kwestii własnościowych. W środę (27.7) rano sytuacja na obydwu przejściach granicznych była w pelni ustabilizowana, a jednostki sił specjalnych z Prisztiny wróciły do koszar. W okolicach punktów kontroli celnej pozostały jednak mniejsze grupy kosowskich Serbów i wzniesione przez nich w nocy z poniedziałku na wtorek barykady. Demonstranci twierdzą, że nie chcą dopuścić do ponownych prób przejęcia kontroli nad przejściami przez siły Kosowarów. W tym samym czasie premier Kosowa podkreślił raz jeszcze, że jednostki sił specjalnych próbowały opanować obydwa przejścia graniczne z Serbią na jego osobiste polecenie. ŁUKASZ KOBESZKO PSZ.PL

poniedziałek, 18 lipca 2011

"Być Serbem". Polski film o serbskim Kosowie


Reportaż pokazuje problematykę Kosowa z perspektywy żyjących tam Serbów. Przedstawiciele serbskiej mniejszości etnicznej w Kosowie opowiadają zarówno o swoim trudnym codziennym życiu, jak też odpowiadają na fundamentalne dla nich pytania: czym jest dla nich Kosowo, jaki jest stosunek do niepodległości Kosowa, jak to jest być Serbem, co sądzą o swoim negatywnym wizerunku jaki mają na świecie.
"Być Serbem", Reż. Mateusz Mularski, Urszula Laskowska, Czas: 30 min., 2008 r., Polska
Film dostępny jest tutaj: http://www.tvp.pl/krakow/reportaz/kontrapunkt/wideo/byc-serbem/1465655?start_rec=48

niedziela, 17 lipca 2011

WikiLeaks przyznaje rację partii ATAKA: Islamiści infiltrują Bułgarię


Depeszę na ten temat opublikowała bułgarska strona internetowa Biwoł, która współpracuje z WikiLeaks i otrzymuje od niej dokumenty związane z Bułgarią. Takich dokumentów jest prawie 1000. Dotychczas publikowano niewielką część z nich. Różne zagraniczne organizacje i fundacje propagują w Bułgarii radykalny islam, a oficjalne islamskie instytucje w kraju są zależne od nich finansowo - stwierdza się w dokumencie. Według ówczesnego ambasadora bezrobocie i dyskryminacja muzułmanów ułatwiają przenikanie radykalnego islamu do Europy, w tym do Bułgarii, w której mniejszość muzułmańska stanowi około 10 procent ludności. Według analizy amerykańskiej najważniejszym dla radykalnego islamu celem jest około 200-tysięczna społeczność bułgarskich muzułmanów, zwanych Pomakami. Żyją oni w górskich miejscowościach w południowo-wschodniej i południowo-zachodniej części kraju. Przyczyną, by akurat tej społeczności udzielać najwięcej uwagi i środków finansowych, jest ich "europejski" wygląd w porównaniu z etnicznymi Turkami i Romami - podkreśla się w dokumencie. Pomacy trzymają się konserwatywnych zasad i kryzysy po zmianach politycznych w 1989 roku doprowadziły do ich marginalizacji, co czyni ich społeczność podatną na zewnętrzne wpływy religijne - pisze ambasador.
Podkreśla on wyraźną różnicę między tradycyjnym i tolerancyjnym islamem w Bułgarii a radykalnymi tendencjami, które przywożą wracający ze studiów religijnych młodzi ludzie, kształceni w arabskich krajach na koszt różnych fundacji. Właśnie oni próbują wwieźć idee bliskie wahabizmowi - stwierdza depesza. Jednym z czynników, ułatwiających przenikanie radykalnego islamu jest według ówczesnego ambasadora brak finansowego wsparcia dla tradycyjnego islamu ze strony władz Bułgarii. "Wpływy te ulegną redukcji, jeżeli rząd Bułgarii przekona się do udzielania subsydiów na muzułmańską edukację religijną i zwróci majątki należące do muzułmańskiej społeczności religijnej" - pisze Beyrle. Według dokumentu, który powołuje się na dane bułgarskiego wywiadu i CIA, wśród ekstremistycznych ugrupowań, działalność których odnotowano w Bułgarii, są Al-Kaida, Ansar al-Islam, Hezbollah. Związani z Al-Kaidą ekstremiści podróżują przez Bułgarię w drodze między komórkami w Europie Zachodniej i na Bliskim Wschodzie. - Islamski ekstremizm w Bułgarii jest całkiem realnym problemem. Niezależnie od tego większość bułgarskich muzułmanów jest umiarkowana i nie przyjmuje radykalnej ideologii. W niektórych grupach jednak islamski ekstremizm może zapuścić korzenie z uwagi na brak adekwatnego finansowania dla umiarkowanych islamskich instytucji i wyobcowanie młodych muzułmanów z powodu braku perspektyw - konkluduje ówczesny ambasador. ONET.PL

środa, 13 lipca 2011

Gracanica - gorące serce serbskiego Kosowa


Ani konflikt etniczny, ani albańska przemoc, ani problemy z prądem czy łącznością nie przeszkadzają kosowskim Serbom w byciu sobą. Swój południowo-słowiański luz zademonstrowali znowu w legendarnej enklawie Gracanica, organizując w czerwcu 2. edycję konkursu na najpiękniejszą kosowską Serbkę. Serbskie Kosowo żyje, walczy, pracuje, cierpi ale także bawi się.