wtorek, 30 sierpnia 2011

Czetnicy znad Wisły (4): Polacy przeciw Polakom


Im bliżej było końca wojny, tym sytuacja polskich czetników stawała się gorsza. W wyniku nacisków Stalina Amerykanie i Brytyjczycy zmniejszyli swoją pomoc dla oddziałów Mihajlovicia. Alianci zaczęli wspierać rosnącą w siłę partyzantkę komunistyczną. Oddziały Tity szybko zyskiwały na znaczeniu. To zmusiło wojska Mihajlovicia do większego zaangażowania w walkę wewnętrzną, w której Polacy formalnie nie mieli prawa uczestniczyć. Osaczony Mihajlović czuł się zdradzony przez Anglików. Nie oponował, gdy dowódcy brygad wykorzystywali polskich czetników do walki z komunistami. Znalazło to potwierdzenie w raportach Bazy do Naczelnego Wodza. Na przykład 21 maja 1944 roku doniesiono do Londynu, że Polaków w korpusie jaworskim generała Mihajlovicia użyto do walki z komunistami. Siedmiu zginęło w boju, a czterech czetnicy rozstrzelali z niewiadomych przyczyn (prawdopodobnie dlatego, że wierni wytycznym polskich władz, odmówili walki). Rojaliści wymagali od Polaków walki przeciw oddziałom Tity. Partyzanci komunistyczni żądali zaś od tych, którzy przeszli na ich stronę, by strzelali do rojalistów. Rząd RP w Londynie nie był w stanie pomóc polskim czetnikom (na przykład ewakuować ich do II Korpusu Polskiego we Włoszech). Musieli więc na własną rękę szukać ratunku z wojennej pożogi. Część pozostała do końca przy Mihajloviciu. Inni wstąpili lub zostali wcieleni do brygad komunistycznych. Niektórzy samodzielnie przedostawali się na Zachód, do Polski, a nawet do Egiptu. Według relacji brytyjskich Josip Broz Tito zgodził się na ewakuację Polaków do wyzwolonych Włoch pod warunkiem, że "będą walczyć na innych frontach przeciw Niemcom". Szef brytyjskiej misji wojskowej przy oddziałach Tity generał McLeon donosił z kolei, że Polacy, którzy wstąpili do komunistycznej partyzantki, są źle traktowani. Pod naciskiem Sowietów mieli być między innymi głodzeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz