niedziela, 8 lipca 2012

Sprzedajny błazen i kryminalista razem przeciwko serbskiemu Kosowu

Socliberał Boris Tadic w maju br. przegrał wybory prezydenckie w Serbii z post-nacjonalistą Tomislavem Nikoliciem. Równocześnie wybory parlamentarne przegrała jego Partia Demokratyczna (populistyczne gówno w stylu Platformy Obywatelskiej). Teraz nowy rząd Serbii zbudują wspólnie prawicowi post-nacjonaliści (Serbska Partia Postępu) oraz post-komuniści (Socjalistyczna Partia Serbii nieżyjącego już Slobodana Milosevicia). Tadic i jego partia rozpoczęli jednak właśnie grę przeciwko własnemu krajowi. Jej celem jest dyskredytacja nowych władz Serbii oraz pompowanie Tadicia i jego partii w oczach Zachodu jako jedyną siłę polityczną, która gwarantuje stabilność tego bałkańskiego kraju oraz wygaszenie konfliktu z albańskimi separatystami. 7 lipca Tadic pojawił się w Chorwacji na evencie Chorwacki Szczyt, w czasie którego ostentacyjnie powitał się i wymienił uścisk dłoni z Hasimem Taci - premierem samozwańczej "Republiki Kosowo", człowiekiem oskarżanym o udział w handlu ludzkimi organami, narkotykami i bronią. Fotografia powyżej dokumentuje to wydarzenie. To pierwszy raz, gdy tak wysoko postawiony serbski polityk ściska się z politykiem "Republiki Kosowo". Serbska opinia publiczna jest zszokowana a kosowscy Serbowie mówią wprost, że Tadicia traktują jako zagrożenie dla swojego przetrwania w Kosowie i Metoxii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz