wtorek, 24 stycznia 2012

(IV) Wileńszczyzna – fenomen polskiej tożsamości


Od sierpnia 2011 północne Kosowo pokryte jest labiryntem barykad, utworzonych przez kosowskich Serbów. Na tych barykadach bronią się oni przeciwko albańskiego reżimowi, który chce objąć kontrolę nad ostatnimi, wciąż czysto serbskimi regionami Kosowa. To jeszcze nie jest powstanie Serbów, ale to już nie jest tylko opór bez przemocy. Jest taki region etniczny Polski, który znajduje się poza granicami państwa polskiego. Granicami narzuconymi nam przemocą przez stalinowski ZSRR oraz Wielką Brytanie i USA w 1945 roku. Tym regionem jest Wileńszczyzna, która dzisiaj podzielona jest pomiędzy Republikę Białoruś i Republikę Litewską. Kilkaset tysięcy Polaków wiedzie tam swoją batalię o prawo do tożsamości, prawo do bycia Polakami na ziemi, która jest ich małą ojczyzną. Państwo litewskie poprzez sprytne zmiany prawne chce ich tej tożsamości pozbawić, głównie poprzez restrykcyjne ograniczanie prawa do publicznego posługiwania się językiem polskim. Od wielu miesięcy litewscy Polacy z ogromną determinacją manifestują swoją niezgodę wobec polityki wykorzenienia, swoją niezłomną polskość i dumę narodową. Ich walka musi być wsparta solidarnością ze strony Polski i Polaków. 38 milionów Polaków w Polsce nie może patrzeć bezczynnie na krzywdę swoich braci w 3-milionowej Litwie.Na to żaden naród nie może sobie pozwolić. Wiemy już, że liberalne władze Polski nie mają woli, aby taką solidarność okazać. Na nich liczyć nie możemy ani my, ani litewscy Polacy. Taką solidarność okazać im muszą polscy patrioci. Ani Grodno, ani Wilno nie leżą przecież daleko, a w kwietniu 2012 r. mija 90. rocznica zjednoczenia się Wileńszczyzny z niepodległą Polską w 1922 roku. Oczekujemy oczywiście, że nasi bracia Serbowie zaangażują się w poparcie naszej, polskiej walki o prawa Polaków na Wileńszczyźnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz