Jego reżyserka Jasmila Žbanić w jednym z wywiadów ciekawie opisała typologię współczesnych, bośniackich islamistów: „W Bośni wielu byłych narkomanów i alkoholików stało się nagle ludźmi bardzo religijnymi. Ludzie potrzebujący wsparcia, by żyć, najszybciej i w sposób najbardziej agresywny zwracali się ku religii. [...] zaczęłam szukać informacji na temat wahhabich, których w Bośni są trzy tysiące. Większość z nich to mężczyźni, którzy przed wojną byli ludźmi z marginesu – punkami albo narkomanami.[...] W niektórych wahhabich rozpoznałam twarze ludzi, którzy przed wojną przychodzili na koncerty punkowe. Teraz niektórzy z nich po prostu dalej lubią zwracać na siebie uwagę, a czasem i prowokować – mężczyźni długą brodą, a kobiety nikabem. Większość ludzi w Bośni tak nie wygląda i czuje się zagrożona w ich otoczeniu, co dodatkowo ich bawi.”. Całość wywiadu można przeczytać tu: http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/511169_Latwe_odpowiedzi_na_trudne_pytania.html
Tymczasem w październiku do serbskich kin trafi sztampowy filmik o tytule ŠIŠANJE, zapowiadany jako mrożąca kres w żyłach opowieść o naziolach-kibolach, którzy... resztę sami możecie sobie dośpiewać:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz